Jeśli do
strumyka dostaje się trucizna i okazuje się, że jest on niezdatny
do picia, trzeba pójść w górę, do źródła strumyka, gdzie jest
on jeszcze czysty, a następnie schodząc na dół, dowiedzieć się
jaka jest przyczyna skażenia w strumieniu. W ten sposób później
można oczyścić strumień. To jest nawet powinnością, żeby
człowiek próbował oczyścić taki skażony strumień, bo nie
robiąc tego, pozbawia się czystej wody do życia. Mógłby go
zostawić, ale wtedy musi narażać się na trudy poszukiwań innych
strumieni. A te inne strumienie mogą znajdować się na ziemiach
obcych i nieznajomych. Ten człowiek może nie umieć się poruszać
w innym środowisku i czerpać wody z innych strumieni. Może te inne
strumienie będą się znajdowały na obszarach skalistych, których
wcześniej ten człowiek nie znał. Może będą się znajdowały w
jakichś wąskich szczelinach. Może będą zmieszane z mułem, z
którego trzeba będzie oczyścić wodę. Ten człowiek może nie
mieć pojęcia jak czerpać wodę z takich strumieni. A nawet gdy się
tego nauczy, to musi poświęcić temu wiele pracy i wiele wysiłku. Mądrze by postąpił gdyby został w swoim środowisku i
oczyścił własny skażony strumień. To też wymaga pracy, ale
teren jest mu znajomy i ma ludzi do pracy, którzy mogą mu pomóc.
Inaczej oddala się, dochodzi w nieznane miejsca, z nieznajomymi
osobnikami, o innych obyczajach i języku, i ma wtedy kłopot. Może
się nawet zdarzyć, że te strumienie będą leżały na zajętych
już ziemiach i nikt nie będzie się chciał nimi podzielić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz