czwartek, 14 listopada 2013

Serdeczne pojednanie

pokazałem wam, jak się jednoczyć;

jedność będzie w waszym sercu; pojednanie będzie w sercu, a nie przez pisaną umowę! jak może ktokolwiek twierdzić, że jest uczciwy, skoro wasze kraje są w wojnie i płomieniach? nauczcie się, że Moje Święte Serce wymaga od was:

życzliwości, hojności, modlitwy
i ducha pojednania,
i byście się kochali tak, jak Ja was kocham;

przesłanie dane Vassuli Ryden przez Pana Jezusa 14 września 1992 roku (zeszyt 62 Prawdziwego Życia w Bogu). Powyższy przekład z języka angielskiego: Jakub Szukalski (True Life In God).

środa, 2 października 2013

Jeden od wszystkich

Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest.
Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich,
który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Listu do Efezjan 4,5-6.

poniedziałek, 16 września 2013

Jedna Społeczność

Wiele ma promieni słońce, lecz światło jedno; wiele ma gałęzi jedno drzewo, które czerpie jedną siłę z jednego głębokiego korzenia; tak i Kościoła jedna jest głowa, jeden początek, jedna matka, która nas wszystkich rodzi, zachowuje Bogu i przysposabia na synów Królestwa. Nie może ten mieć Boga za ojca, kto nie ma Kościoła za matkę.
 
Powiedziane przez św. Cypriana w mowie O jedności Kościoła. Zaczerpnięte z Homiletyki abp Ignacego Hołowińskiego.

W innym przekładzie jeszcze tutaj:
Jak wiele promieni ma słońce a jedno tylko jest światło; jak wiele gałęzi ma drzewo, a jeden tylko jest pień, osadzony na silnym korzeniu; i jak z jednego źródła bardzo wiele wypływa strumieni, i te dla obfitości wydobywającej się wody zdają się liczebnie pomnażać, to przecież jedność ich zachowuje się w początku. Pochwyć promień słońca od ciała jego: jedność światła nie da się rozdzielić. Odłam od drzewa gałąź, a odłamana nie puści korzenia. Oddziel od źródła strumień, oddzielony wyschnie. Tak i Kościół, napełniony światłością Pana, rozwodzi swe promienie po całym świecie, jedno atoli jest tylko światło, które wszędzie się rozlewa a jedno ciało jego się nie rozdziela. Rozpościera bujnie gałęzie po całej ziemi, wypływające obficie strumienie szeroko rozlewa; jedna atoli jest głowa, jeden początek, jedna matka bogata w następstwa płodności swojej. Z jej płodu się rodzimy, karmimy jej mlekiem, jej duchem się ożywiamy.

czwartek, 1 sierpnia 2013

niedziela, 28 lipca 2013

Spotkanie z innymi

W spotkaniu z innymi kierujemy spojrzenie ku przerastającej nas prawdzie.

Papież Franciszek, Światło Wiary

Solidarność jawi się jako konsekwencja prawdziwej i słusznej informacji oraz swobodnej wymiany myśli, które sprzyjają poznaniu i poszanowaniu drugiego człowieka.

Katechizm Kościoła Katolickiego 2495

środa, 24 lipca 2013

Jedna z Moich myśli

Myśl ludzka, kiedy jest myślą dobrą, jest tylko odbiciem jednej z Moich myśli.

Słowa Jezusa w Poemacie Boga-Człowieka IV cz. 3-4, 95 (Jezus przemawia w Joppie do Judasza z Kariotu i do pogan), tłum. E. Bromboszcz, Vox Domini, Katowice 2004 (wydanie 2), s. 127.

niedziela, 14 lipca 2013

Maryja w Indiach

Ufamy, że Maryja nam pomoże. Jej kult szerzy się wśród hinduistów, muzułmanów i buddystów. Maryja jest kluczem do ewangelizacji Indii”.

Powiedział dyrektor indyjskiego Radia Maryja, ks. Raphael Kootumghal w Radio Vaticana 13.07.2013. Zaczerpnięte ze strony Opoka. 

Moja matczyna rola polega na doprowadzeniu do tego, by w każdym z was Jezus żył w całej pełni. W tych trudnych chwilach potrzeba, by wszyscy Kapłani bardziej niż kiedykolwiek żyli tylko Jezusem i byli Jezusem żyjącym, aby On stał się na nowo Światłością dla wszystkich narodów”.

Słowa Maryi Do kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej 220: 2.02.1981, Vox Domini, Katowice.

św. Ojciec Pio

sobota, 8 czerwca 2013

Chrześcijanin nieginący

Nie ginie marnie chrześcijanin wśród pogan i nie tylko pozostaje chrześcijaninem, lecz nieraz staje się misjonarzem. Udziela wyjaśnień o wierze świętej, opowiada i rozpowiada, bo nieraz znajduje ciekawych słuchaczy, nieraz sami go wypytują i do opowiadania zachęcają.

Feliks Koneczny o jeńcach polskich na ziemiach litewskich, Święci w dziejach narodu polskiego II, 8. „Zakon”.

niedziela, 2 czerwca 2013

Wszędzie ten sam

Pod wszystkimi postaciami jestem ten sam, ale nie wszystkie dusze przyjmują Mnie z tak żywą wiarą jak ty, córko Moja, i dlatego nie mogę tak działać w duszach ich jak w duszy twojej.

Słowa Pana Jezusa do siostry Faustyny zapisane w Dzienniczku: Miłosierdzie Boże w duszy mojej 1407.

czwartek, 30 maja 2013

Kazanie starca

Kochajcie lud Boży, nie pozwalajcie obcym rozszarpywać trzody waszej, jako że jeśli zgnuśniejecie w lenistwie i pełnej obrzydzenia pysze, a co gorsza w chciwości, przyjdą one zewsząd i zabiorą wam owieczki wasze. Objaśniajcie ludowi Ewangelię nieustannie... Odsuwajcie pokusę. Nie kochajcie się w złocie i srebrze i nie posiadajcie go... Wierzcie i mocno trzymajcie sztandar wiary. Noście go wysoko...

Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow

Zbawienie z zewnątrz

Zbawienie przyszło z drugiej strony
i poszliście na drugą stronę,
opuszczając pierwszą.
Jakże jednak chcecie znaleźć drugie zbawienie,
skoro wzgardziliście pierwszym?
Zbawienie wszędzie to samo
przyjmuje każdego,
ale nie przez wszystkich bywa przyjmowane.
Wlewa się ze wszystkich stron
i w końcu dochodzi do serca,
jeśli tylko znajdzie otwarte naczynie.

Ale czy rzeczywiście poszliście za zbawieniem,
a nie za otoczką? nie za ulotnym blaskiem?
Tak zbawienia nie znajdziecie nigdzie,
nie na wschodzie, nie w zachodzie,
ani na najwyższym niebie.

Drugie idzie za pierwszym.
Nie da się opuścić pierwszego,
idąc za drugim.
Kto opuścił,
nie idzie za drugim,
ale za otoczką.
Nie poznał drugiego,
które polega na pierwszym.

sobota, 18 maja 2013

Prawdziwa Jedność

Prawdziwy chrześcijanin to ten, kto jest nim wewnętrznie, a prawdziwa Jedność znajduje się i będzie w sercach. Jedność nie będzie jednością litery, lecz ducha. 

Słowa Jezusa przekazane przez Vassulę Ryden, Prawdziwe Życie w Bogu, 55: 13.10.91, Vox Domini, Katowice 1998, s. 190.

środa, 15 maja 2013

Zadanie powierzone Kościołowi

W dniu, w którym gromadzą się przedstawiciele wszystkich religii, prosicie usilnie o Pokój – we wspólnocie modlitwy i postu. Taką właśnie drogę wam wyznaczyłam. Pokój może zstąpić na was jako dar Boga. Im bardziej będziecie chcieli zbudować pokój w oparciu o same tylko ludzkie dyskusje i negocjacje, tym bardziej będzie się on od was oddalał. Aby zaistniał pokój, ludzkość musi powrócić do Boga – drogą nawrócenia i przemiany serc. Sam Jezus Chrystus wyznaczył wam drogę pozwalającą dojść do Ojca, w Jego Duchu Miłości. Wszyscy ludzie mają dojść do poznania Prawdy, przyjąć Ewangelię Jezusa i żyć nią. Takie zadanie zostało powierzone Kościołowi. Oto co powinni dziś czynić Jego słudzy konsekrowani i wszyscy wierni: z odwagą męczenników i nieugiętością wyznawców wiary ogłaszać całemu światu dobrą nowinę, że jedynie Jezus Chrystus jest waszym Zbawicielem i Odkupicielem. Tylko Jezus Chrystus może was doprowadzić do pokoju. Trzeba Go głosić wszystkim, bez lęku i bez kompromisu, wypełniając Jego Boże polecenie: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony». Próba zgromadzenia wszystkich religii – nawet tych, które adorują fałszywych i nieprawdziwych bogów – z nadzieją utworzenia światowej unii religijnej, dla obrony ludzkich wartości, jest usiłowaniem próżnym, niebezpiecznym i niezgodnym z pragnieniem Mego Niepokalanego Serca. Może to nawet doprowadzić do wzrostu zamętu i do obojętności religijnej oraz jeszcze bardziej utrudnić osiągnięcie prawdziwego pokoju. Mówię więc wam dzisiaj: Ogłaszajcie wszystkim Chrystusa, bądźcie wierni jedynie Chrystusowi i Jego Ewangelii, a staniecie się prawdziwymi budowniczymi pokoju.

Słowa Matki Boskiej w książce ks. Stefano Gobbi, Do kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej, 337: Sant'Omero (Teramo), 27.10.1986, Światowy dzień modlitw o Pokój (Vox Domini: Katowice).

Mamo, daj wszystkim poznać Prawdziwego Jezusa i Jego Ewangelię.

Na czym polega jedność w rozumieniu Jezusa:

wtorek, 16 kwietnia 2013

Miłosierdzie wobec wszystkich ludzi

Mówi Jezus:
Kto zamknie serce na miłosierdzie, zamknie serce na Boga. Albowiem Bóg jest w waszych braciach i kto nie jest miłosierny wobec braci, nie jest miłosierny wobec Boga.
   Nie można odłączać Boga od Jego dzieci, a rozważcie dobrze, że wy, żyjący, jesteście dziećmi Przedwiecznego, który was stworzył. Nawet i ci, którzy z pozoru nimi nie są, gdyż żyją poza moim Kościołem, są Jego dziećmi. Nie sądźcie, ze możecie być twardzi, egoistyczni, gdyż ktoś nie należy do was. Pochodzenie jest jedno: od Ojca. Braćmi jesteście nawet wtedy, gdy nie żyjecie pod tym samym ojcowskim dachem. I jak można nie myśleć o zrobieniu czegoś dla przywołania oddalonych, zbłąkanych, nieszczęśliwych, którzy z rozmaitych powodów są z dala od mojej siedziby?
   Bóg nie jest wyłączną własnością katolików i bardzo błądzą ci katolicy, którzy nie troszczą się o niekatolików. Nie działają dla sprawy Ojca, są jedynie pasożytami, które żyją z Ojca, a nie okazują Mu synowskiej pomocy. Bogu nie jest potrzebna pomoc, bo jest najpotężniejszy, jednak pragnie jej od was.
   Bóg krąży jak życiodajna krew w żyłach całego ciała Wszechświata. Katolicyzm jest centrum tego wielkiego ciała, który On stworzył. Ale, jak mogłyby najodleglejsze członki zostać ożywione przez Boga, gdyby się centrum ze swoim Skarbem zamknęło w sobie i nie pozwoliło innym członkom na korzystanie z jego dobrodziejstw?
   Bóg jest także tam, gdzie odmienność wiary i różnica ducha skłania do myślenia, że Go tam nie ma. I zaprawdę powiadam wam, nie to, co się zdaje, jest prawdziwe. Bardzo wielu katolików jest pozbawionych Boga, bardziej niż człowiek dziki. Wielu bowiem katolików ma z dzieci Bożych tylko imię i co gorsza: znieważają i wywołują znieważanie tego imienia uczynkami obłudnego życia, które ujawniają sprzeczność ze wskazówkami mojego Prawa, o ile otwarcie nie buntują się, co ich czyni nieprzyjaciółmi Boga. Gdy tymczasem w wierze niekatolika, mylącego się w istocie, lecz mocnego prawym życiem, jest bardziej obecny znak Ojca. To są jedynie stworzenia, które potrzebują poznania Prawdy. Tymczasem fałszywi synowie to stworzenia, które obok Prawdy potrzebują poznania Czci i Miłości względem Boga.
   Dusze, które chcą być moje, powinny okazywać miłosierdzie tym ubogim duszom. Ale dusze-ofiary powinny także złożyć siebie w ofierze za nie. Czy Ja czyniłem inaczej? Czy nie ofiarowałem się za wszystkich? Skoro miłosierdzie to zaspokojenie głodu, pragnienia, przyodzianie, pogrzebanie umarłych, pouczenie nieumiejętnych, pocieszenie, czyż nie jest nim otrzymanie prawdziwego Życia dla braci, za cenę własnej ofiary?
   Gdyby świat był miłosierny!... Świat posiadałby Boga, a to, co was dręczy, opadłoby jak zeschnięty liść. Ale świat, a na świecie szczególnie chrześcijanie, zastąpili Miłość Nienawiścią, Prawdę – Obłudą, Światło – Ciemnością, Boga – szatanem.
   I tam, gdzie Ja zasiałem Miłosierdzie i sprawiłem dzięki mojej Krwi, że urosło, szatan rozsiał swe udręki i wywołał ich wzrost swym piekielnym tchnieniem. Lecz nadejdzie czas jego porażki. Na razie jednak nadchodzi on, bo wy mu pomagacie. Błogosławieni jednak ci, którzy potrafią trwać w Prawdzie i pracować dla Prawdy. Ich miłosierdzie zostanie nagrodzone w Niebie.

Maria Valtorta, Cierpienie dla Jezusa (Vox Domini: Katowice). Obecne również w książce Kto przychodzi do Mnie, nie będzie pragnął... (Vox Domini: Katowice).

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

poniedziałek, 18 marca 2013

Jedno – początek płomiennej miłości

   Równość we wszystkich rzeczach, w szczególności jednak i przede wszystkim jeszcze bardziej w boskiej naturze, to narodziny Jednego, a równość Jednego, w Jednem i z Jednem jest początkiem i źródłem kwitnącej, płomiennej miłości. Jedno jest początkiem bez jakiegokolwiek początku. Równość jest początkiem Jednego tylko, a to, że ona jest, i że jest początkiem, otrzymuje od Jednego i w Jednem. Miłość z natury swej wypływa i wynika z dwóch jako Jednego. Jedno jako Jedno nie rodzi miłości, dwa jako dwa również nie rodzą miłości; dwa jako Jedno – to z konieczności rodzi zgodną z naturą, nieprzepartą, płomienną miłość.
   Otóż Salomon powiada, że wszelkie wody, to znaczy wszystkie stworzenia, wracają do swego źródła (por. Koh 1, 7). Dlatego musi być prawdą to, co powiedziałem: Równość i płomienna miłość pociągają w górę i prowadzą duszę do pierwszego źródła Jednego, które jest „Ojcem wszystkich” „w niebie i na ziemi” (por. Ef 4, 6). Tak też powiadam, że równość zrodzona z Jednego, pociąga duszę do Boga, który jest Jednem w swym ukrytym zjednoczeniu, to bowiem rozumiemy przez Jedno. Na to mamy widzialny przykład: Kiedy materialny ogień zapala drewno, to wówczas iskra przyjmuje naturę ognia i staje się taka jak czysty ogień, który znajduje się bezpośrednio pod niebem. Zaraz zapomina ona i wyrzeka się ojca lub matki, braci lub sióstr na ziemi i pędzi w górę do ojca niebieskiego. Ojcem iskry tu, na dole, jest ogień, jej matką jest drewno, jej braćmi i siostrami są inne iskry; pierwsza iskierka nie czeka na nich. Pędzi ona wzwyż do swego prawdziwego ojca, który jest niebem; albowiem ten, kto poznaje prawdę, wie dobrze, że ogień, o ile jest ogniem, nie jest właściwym, prawdziwym ojcem iskry. Właściwym, prawdziwym ojcem iskry i wszelkich rzeczy ognistych jest niebo. A dalej trzeba zauważyć jeszcze to, że ta iskierka opuszcza nie tylko ojca lub matkę, braci lub siostry na ziemi; co więcej, opuszcza ona, zapomina i wyrzeka się także siebie samej z potrzeby miłości, aby podążać do swego właściwego ojca, nieba, albowiem z konieczności musi zgasnąć w chłodzie powietrza, mimo to chce objawić naturalną miłość do swego prawdziwego ojca niebieskiego.

Mistrz Eckhart, Kazania i traktaty, Warszawa (Instytut Wydawniczy Pax) 1988, „Księga boskiej pociechy” 2.

czwartek, 28 lutego 2013

Słowo

Jest tylko jedno Słowo Boże,
przez które „wszystko się stało”,
a jest Nim Prawda niezmienna.

Św. Augustyn, O Trójcy Świętej

czwartek, 21 lutego 2013

Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich

DRN 1. W naszej epoce, w której ludzkość coraz bardziej się jednoczy i wzrasta wzajemna zależność między różnymi narodami, Kościół tym pilniej rozważa, w jakim pozostaje stosunku do religii niechrześcijańskich. W swym zadaniu popierania jedności i miłości wśród ludzi, a nawet wśród narodów, główną uwagę poświęca temu, co jest ludziom wspólne i co prowadzi ich do dzielenia wspólnego losu.
Jedną bowiem społeczność stanowią wszystkie narody, jeden mają początek, ponieważ Bóg sprawił, że cały rodzaj ludzki zamieszkuje cały obszar ziemi, jeden także mają cel ostateczny, Boga, którego Opatrzność oraz świadectwo dobroci i zbawienne zamysły rozciągają się na wszystkich, dopóki wybrani nie zostaną zjednoczeni w Mieście Świętym, które oświeci chwała Boga, gdzie narody chodzić będą w Jego światłości.
Ludzie oczekują od różnych religii odpowiedzi na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, które jak niegdyś, tak i teraz do głębi poruszają ludzkie serca; czym jest człowiek, jaki jest sens i cel naszego życia, co jest dobrem, a co grzechem, jakie jest źródło i jaki cel cierpienia, na jakiej drodze można osiągnąć prawdziwą szczęśliwość, czym jest śmierć, sąd i wymiar sprawiedliwości po śmierci, czym wreszcie jest owa ostateczna i niewysłowiona tajemnica, ogarniająca nasz byt, z której bierzemy początek i ku której dążymy.

DRN 2. Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecnie jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub też Ojca. Rozpoznanie to i uznanie przenika ich życie głębokim zmysłem religijnym. Religie zaś związane z rozwojem kultury starają się odpowiedzieć na te same pytania za pomocą coraz subtelniejszych pojęć i bardziej wykształconego języka. Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębokiej medytacji, albo w uciekaniu się do Boga z miłością i ufnością. Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, to znaczy doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również sakralne obrzędy.
Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi. Głosi zaś i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał.
Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują.

DRN 3. Kościół spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi; Jego nawet zakrytym postanowieniom całym sercem usiłują się podporządkować, tak jak podporządkował się Bogu Abraham, do którego wiara islamu chętnie nawiązuje. Jezusowi, którego nie uznają wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi i czczą dziewiczą Jego Matkę Maryję, a nieraz pobożnie Ją nawet wzywają. Ponadto oczekują dnia sądu, w którym Bóg będzie wymierzał sprawiedliwość wszystkim ludziom wskrzeszonym z martwych. Z tego powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużny i post.
Jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i mahometanami, święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność.

DRN 4. Zagłębiając tajemnicę Kościoła, święty Sobór obecny pamięta o więzi którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama.
Kościół bowiem Chrystusowy uznaje, iż początki jego wiary i wybrania znajdują się według Bożej tajemnicy zbawienia już u Patriarchów, Mojżesza i Proroków. Wyznaje, że w powołaniu Abrahama zawarte jest również powołanie wszystkich wyznawców Chrystusa, synów owego Patriarchy według wiary, i że wyjście ludu wybranego z ziemi niewoli jest mistyczną zapowiedzią i znakiem zbawienia Kościoła. Przeto nie może Kościół zapomnieć o tym, że za pośrednictwem owego ludu, z którym Bóg w niewypowiedzianym miłosierdziu swoim postanowił zawrzeć Stare Przymierze, otrzymał objawienie Starego Testamentu i karmi się korzeniem dobrej oliwki, w którą wszczepione zostały gałązki dziczki oliwnej narodów. Wierzy bowiem Kościół, że Chrystus, Pokój nasz, przez krzyż pojednał Żydów i narody i w sobie uczynił je jednością.
Zawsze też ma Kościół przed oczyma słowa Apostoła Pawła odnoszące się do jego ziomków, do których należy, przybrane synostwo i chwała, przymierze i zakon, służba Boża i obietnice; ich przodkami są ci, z których pochodzi Chrystus wedle ciała (Rz 9,4-5), Syn Dziewicy Maryi. Pamięta także, iż z narodu żydowskiego pochodzili Apostołowie, będący fundamentami i kolumnami Kościoła, oraz bardzo wielu spośród owych pierwszych uczniów, którzy ogłosili światu Ewangelię Chrystusową.
Według świadectwa Pisma świętego Jerozolima nie poznała czasu nawiedzenia swego i większość Żydów nie przyjęła Ewangelii, a nawet niemało spośród nich przeciwstawiło się jej rozpowszechnieniu. Niemniej, jak powiada Apostoł, Żydzi nadal ze względu na swych przodków są bardzo drodzy Bogu, który nigdy nie żałuje darów i powołania. Razem z Prorokami i z tymże Apostołem Kościół oczekuje znanego tylko Bogu dnia, w którym wszystkie ludy będą wzywały Pana jednym głosem i „służyły Mu ramieniem jednym (Sf 3,9).
Skoro więc tak wielkie jest dziedzictwo duchowe wspólne chrześcijanom i Żydom, święty Sobór obecny pragnie ożywić i zalecić obustronne poznanie się i poszanowanie, które osiągnąć można zwłaszcza przez studia biblijne i teologiczne oraz przez braterskie rozmowy.
A choć władze żydowskie wraz ze swymi zwolennikami domagały się śmierci Chrystusa, jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma świętego. Niechże więc wszyscy dbają o to, aby w katechezie i głoszeniu słowa Bożego nie nauczali niczego, co nie licowało z prawdą ewangeliczną i z duchem Chrystusowym.
Poza tym Kościół, który potępia wszelkie prześladowania, przeciw jakimkolwiek ludziom zwrócone, pomnąc na wspólne z Żydami dziedzictwo, opłakuje nie z pobudek politycznych, ale pod wpływem religijnej miłości ewangelicznej akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom. Chrystus przy tym, jak to Kościół zawsze utrzymywał i utrzymuje, mękę swoją i śmierć podjął dobrowolnie pod wpływem bezmiernej miłości, za grzechy wszystkich ludzi, aby wszyscy dostąpili zbawienia. Jest więc zadaniem Kościoła nauczającego głosić krzyż Chrystusowy jako znak zwróconej ku wszystkim miłości Boga i jako źródło wszelkiej łaski.

DRN 5. Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia z sobą związane, że Pismo święte powiada: „Kto nie miłuje, nie zna Boga (1 J 4,8).
Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii czy praktyki, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw.
Toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne czy religię. Dlatego też święty Sobór, idąc śladami świętych Apostołów Piotra i Pawła, żarliwie zaklina chrześcijan, aby „dobrze postępując wśród narodów (1 P 2,12), jeśli to tylko możliwe i o ile to od nich zależy, zachowywali pokój ze wszystkimi ludźmi, tak by prawdziwie byli synami Ojca, który jest w niebie.
 
Jest to urzędowe zdanie Kościoła. Pisemko zaczerpnięto ze strony Archidiecezji Łódzkiej.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Chrześcijanie

   Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. Nie mają bowiem własnych miast, nie posługują się jakimś niezwykłym dialektem, ich sposób życia nie odznacza się niczym szczególnym. Nie zawdzięczają swej nauki jakimś pomysłom czy marzeniom niespokojnych umysłów, nie występują, jak tylu innych, w obronie poglądów ludzkich. Mieszkają w miastach helleńskich i barbarzyńskich, jak komu wypadło, stosują się do miejscowych zwyczajów w ubraniu, jedzeniu, sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają owe przedziwne i wręcz paradoksalne prawa, jakimi się rządzą.
   Mieszkają każdy we własnej ojczyźnie, lecz niby obcy przybysze. Podejmują wszystkie obowiązki jak obywatele i znoszą wszystkie ciężary jak cudzoziemcy. Każda ziemia obca jest im ojczyzną i każda ojczyzna ziemią obcą. Żenią się jak wszyscy i mają dzieci, lecz nie porzucają nowo narodzonych. Wszyscy dzielą jeden stół, lecz nie jedno łoże. Są w ciele, lecz żyją nie według ciała. Przebywają na ziemi, lecz są obywatelami nieba. Słuchają ustalonych praw, a własnym życiem zwyciężają prawa.
   Kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. Są zapoznani i potępiani, a skazani na śmierć zyskują życie. Są ubodzy, a wzbogacają wielu. Wszystkiego im nie dostaje, a opływają we wszystko. Pogardzają nimi, a oni w pogardzie tej znajdują chwałę. Spotwarzają ich, a są usprawiedliwieni. Ubliżają im, a oni błogosławią. Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek. Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. Karani, radują się jak ci, co budzą się do życia. Żydzi walczą z nimi jak z obcymi, Hellenowie ich prześladują, a ci, którzy ich nienawidzą, nie umieją powiedzieć, jaka jest przyczyna tej nienawiści.
   Jednym słowem: czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie. 
 
List do Diogneta, wg wyd. „Pierwsi świadkowie. Wybór najstarszych pism chrześcijańskich (Ojcowie żywi t. VIII)”, tłum. A. Świderkówna, Kraków 1988, s. 364-365. Zaczerpnięte ze strony internetowej: jezus.com.pl

środa, 2 stycznia 2013

Określenie jedności

Jedność, Moje dziecko, to obdarzanie się swymi bogactwami.

Słowa Jezusa dane Vassuli Ryden w Prawdziwym Życiu w Bogu, 51: 13.04.91 (True Life in God). Przekład z języka angielskiego (powyższe zdanie): Jakub Szukalski. W wydaniu polskim: Vox Domini, Katowice 1998, s. 115.