W
Indiach wczesnym rankiem się budzę.
Wokół
góry, cisza anielska.
Wzywam
dziennie Pana Jezusa
i
w swym sercu ciągle go noszę.
W
innym kraju, z ludźmi innymi,
inną
mową, innym myśleniem
wciąż
pamiętam Polską Rodzinę
i
szlachetną wiarę swych przodków.
W
niebo czyste ciągle spoglądam.
Na
nim nie ma granic, podziałów.
Tego
w sercu uczę się tylko,
by
myśl moja była jak niebo.
Indyjskie
wyobrażenie Pana Jezusa,
zdjęcie
ze zbiorów o. Jana Berezy (1955-2011)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz