sobota, 13 grudnia 2025

Ogród religii

   Jednego razu podczas mojej rozmowy przy obiedzie z tybetańskim duchownym, czcigodnym Nimą Dakpą (nyi ma grags pa), opowiedział on o tym, jak był w ogrodzie religii, chyba gdzieś w Niemczech. Wspomniał pewną pogawędkę, jaką tam odbył z dobrze zaprzyjaźnionym zakonnikiem katolickim. Buddyjski mnich zwrócił wówczas uwagę na pewną niepoprawność. W ogrodzie znajdowały się symbole-pomniki różnych religii, ale krzyż wśród tych wszystkich pomników został umieszczony na wzniesieniu, tak jakby górował ponad pozostałymi. Mnich buddyjski powiedział swojemu przyjacielowi katolikowi: „To nie jest w porządku”. 
   Zastanowiłem się później nad tym i zauważyłem, że rzeczywiście, 
buddyjski mistrz miał w tym słuszność. Nie jest poprawne takie wyróżnienie krzyża. Jezus Chrystus przyjął postać sługi i uniżył samego siebie, a tutaj chrześcijanie, kim siebie uczynili? Dla nas, chrześcijan Jezus rzeczywiście ma być wszystkim i ponad wszystkim, ale w spotkaniu z ludźmi nie powinniśmy się wywyższać, ale przyjąć postać Jezusa, który stał się Bogiem z Nami i nie stawiał siebie wyżej, będąc pośród ludzi, ale jeszcze bardziej się uniżał, aż do śmierci krzyżowej. W takiej postawie możemy budzić jedność i podziw, nie w innej. 
   Wierzący w Chrystusa „powinni dążyć do chrześcijańskiej doskonałości, a każdy – zależnie od swego stanu – ma dokładać starań, by Kościół nosząc w swym ciele Jezusowe uniżenie i umartwienie, oczyszczał się z dnia na dzień i odnawiał, aż stanie się dla Chrystusa pełen chwały, bez skazy i bez zmarszczki”.
1
 

Przypis: 
1  Sobór Watykański II, dekret Unitatis redintegratio, 4. Słowa te w dekrecie zostały skierowane do katolików, aby jeszcze bardziej pobudzić do budowania jedności wśród chrześcijan, ale mogą równie dobrze zostać odniesione do wszystkich chrześcijan, aby jeszcze bardziej pobudzić do budowania jedności wśród wszystkich ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz